
Aguinaldo: klucz do latynoskiego Bożego Narodzenia
Dużo można by mówić o świętach Bożego Narodzenia w Ameryce Łacińskiej, bo i wiele krajów składa się na ten kontynent. Na pewno wiele tradycji zaciągniętych jest ze Stanów Zjednoczonych (np. picie ciepłej czekolady bez względu na klimat w Peru albo indyk obecny na stołach wielu państw) i Europy (choćby choinka). Inne, bardziej lokalne, chciałabym stopniowo opisywać na blogu. Tym razem jednak chcę Ci pokazać, jak jedno właśnie okołobożonarodzeniowe słowo ma różne znaczenia w różnych zakątkach tej części świata. Mowa tu o określeniu aguinaldo.
Zacznijmy od tego, że globalnie w świecie hiszpańskojęzycznym słowo to ma jedno ważne znaczenie. Odnosi się do dodatkowej pensji lub specjalnej premii z okazji świąt. Ma ona formę pieniężną albo rzeczową, choćby w postaci bardzo częstych koszy bożonarodzeniowych (cesta de Navidad). Składają się na nie istotne dla świętowania Bożego Narodzenia produkty spożywcze, jak np. indyk (jest tak chociażby w Peru). A jakie inne, bardziej lokalne znaczenia znajdziemy w innych krajach?
Hiszpania
Na Półwyspie Iberyjskim aguinaldo oznacza prezent, który daje się w święta lub 6 stycznia, bo w Hiszpanii to właśnie przede wszystkim w święto Trzech Króli ma miejsce obdarowywanie innych. Tak naprawdę może to być też prezent ogólnie, w każdym innym kontekście. Wśród hiszpańskich dzieci istnieje też zwyczaj kolędowania w najbliższej okolicy swojego domu. Zwyczaj ten nosi nazwę pedir el aguinaldo, czyli proszenie o prezencik. A nazywa się tak dlatego, że w zamian za umilenie świątecznej atmosfery dzieci dostają słodkości.
Meksyk
W tym drugim chyba co do popularności kraju hiszpańskojęzycznym aguinaldo jest torebką słodyczy i/lub owoców sezonowych, którą obdarowuje się w Boże Narodzenie przede wszystkim dzieci. W środku mogą znaleźć się np. pomarańcze, mandarynki, orzeszki ziemne, pocięta łodyga trzciny cukrowej, lokalny owoc tejocote lub colación – typowy dla Meksyku słodycz, którym wypełnia się piniaty (piñatas).
Dominikana
W tym karaibskim kraju aguinaldo to spotkania w gronie rodziny lub przyjaciół, którym towarzyszy chodzenie od domu do domu i śpiewanie kolęd w rytm akordeonu i lokalnych instrumentów perkusyjnych, takich jak güira czy tambora (takie trio zazwyczaj nosi nazwę Perico Ripiao). Często wiąże się to z budzeniem śpiących domowników czy sąsiadów, którzy jednak z radością dołączają do świętowania. Serwuje się też wtedy gorącą czekoladę, herbatę imbirową, kawę, ciastka czy tosty. Zwyczaje świąteczne zaczyna się obchodzić w tym kraju już na początku listopada.
Wenezuela
W tym przypadku mamy na myśli rodzaj muzyki folklorystycznej silnie kojarzonej ze świętami. Nie jest to jednak to samo, co kolęda, chociaż to właśnie od niej ewoluował. Istnieją aguinaldos o tematyce religijnej, ale nie tylko. Są raczej wesołe dzięki używanym instrumentom: skrzypcom, klarnet, cuatro, gitara, maracas, mandolina i inne lokalne. Co ciekawe, mimo, że w okresie tuż przed świętami (16-24 grudnia) Kościół katolicki wstrzymuje się od radosnej muzyki, w Wenezueli zrobił wyjątek i pozwolił na tzw. Misas de Aguinaldos, czyli msze, na których gra się właśnie tę muzykę.
Kolumbia
W Kolumbii aguinaldo jest tradycją polegającą na przeprowadzaniu niewielkich gier i zabaw, dzięki którym można komuś dać coś w prezencie. Odbywają się one podczas dziewięciu dni przed narodzeniem Jezusa. Zasadniczo te dni noszą wręcz nazwę Novena de Aguinaldos. Mimo, że typów gier jest kilka, zawsze chodzi o robienie zakładów na jakiś prezent. Przegrany daje prezent zwycięzcy 24 grudnia.
Ciekawe jest, że nawet najwyższa instancja zajmująca się różnorodnością języka hiszpańskiego, czyli Real Academia Española, nie uwzględnia w swoim słowniku wszystkich tych znaczeń. A warto je znać, by nie wrzucać tradycji z wszystkich tych państw do jednego worka. Bez wątpienia jednak wszystkie one mają wspólny mianownik – przynoszą radość, uśmiech i są miłym detalem tego wyjątkowego okresu.
Wpis powstał na podstawie jednej z początkowych publikacji Ogarniando na Instagramie.